Dochodziła północ, w jednym z dormitoriów wszędzie walały się butelki po Ognistej. W tym pokoju na parapecie siedziała szatynka nie mogąca pozbierać myśli. Przed oczami miała twarz pewnego blondyna, a po głowie jakby echem odbijały się jego słowa:Przepraszam. Za wszystko, Za lata wyzwisk i upokorzeń. Wybaczysz mi?Nie mogła uwierzyć, że jej największy wróg ją przeprasza. Przecież jeszcze niedawno wyzywali siebie nawzajem. Przetarła oczy i upiła kolejny łyk Whiskey. Nie wiedziała o co mu chodzi, lecz postanowiła dać szanse, w końcu wszyscy mogą się zmienić. Tylko czasami na lepsze, ale w większości na gorsze. Cicho westchnęła i udała się do łazienki, weszła pod prysznic i umyła swoje ciało balsamem o zapachu róż. Gdy wyszła od razu spojrzała na łóżko i rzuciła się na nie i udała w krainy Morfeusza. Nie wiedząc, iż ktoś obserwuje ją przez okno. Rozdział gotowy! Wiem, że krótki, ale to dlatego, że było mało komentarzy. Wprowadzam zasadę. Im mniej komentarzy tym krótszy będzie rozdział. Pozdrawiam Tonks :*-I co teraz? - zapytał przytrzymując jej rączki nad głową. Nagle z kieszeni spodni wyciągnął różdżkę i użył tego samego zaklęcia co dziewczyna. Jej makijaż się rozpłynął ukazując sińce pod oczami i dosyć sporych rozmiarów siniaka. Herm się spięła, a Malfoy jak gdyby nigdy nic dotknął jej policzka. Niestety zrobił to trochę za mocno, przez co Miona syknęła z bólu. -Przepraszam. - wyszeptał odsuwając rękę. - Za wszystko, Za lata wyzwisk i upokorzeń. Wybaczysz mi? -Malfoy ja... Ja nie umiem... nie wiem. -Rozumiem, ale zastanów się... proszę. - po wypowiedzeniu tych słów zostawił Gryfonkę z mętlikiem w głowie. Jednak szybko się otrząsnęła i ruszyła w stronę dormitorium.***************************************************************************
Piosenki
poniedziałek, 24 marca 2014
Rozdział 7: "Było trzeba wcześniej wstać śpiąca królewno!"
Promienie słoneczne zaczęły się wdzierać do pokoju pewnej szatynki. Przeciągnęła się i spojrzała na zegarek stojący na szafce nocnej. Dochodziła siódma, wstała wzięła ubrania i skierowała się do łazienki. Spojrzała na siebie w lustrze. Wyglądała okropnie, włosy sterczały jej na wszystkie strony, miała cienie pod oczami i pojawił się siniak w miejscu gdzie wczoraj było zaczerwienienie. Gryfonka rozebrała się i poszła pod prysznic, przez chwile poczuła się jakby krople wody zmywały z niej smutki, ale trwało to chwilę ponieważ do jej uszu dobiegł ją wkurzony głos jej współlokatora i walenie do drzwi.
-Granger wyłaź!!!
-Było trzeba wcześniej wstać śpiąca królewno! - odkrzyknęła.
-Ja śpiąca królewna? - zaprzestał walenia w drzwi, po jego głosie można było wywnioskować, że jest bardziej rozbawiony niż wkurzony.
-A co może nie? - dziewczyna zaczęła się już malować. Na sobie miała: Powoli ruszyła w stronę drzwi zza, których usłyszała przytłumiony chichot. Otworzyła je wtedy kiedy blondyn się tego nie spodziewał czego skutkiem było, mocne uderzenie w głowę chłopaka. Herm szybko ukucnęła przy chłopaku i za pomocą czarów przywołała worek lodu, przyłożyła go do jego czoła. Po niecałych dwóch minutach Draco zaczął się budzić. Uchylił powieki i spojrzał w oczy Hermiony, w których zobaczył... troskę?
-Co się stało?
-Uderzyłam cię przez przypadek drzwiami. - pośpieszyła z wytłumaczeniem, wciąż przykładając lód do jego czoła.
-Kim jesteś? - Gryfonka trochę się przestraszyła, że przez nią chłopak ma zanik pamięci, albo czegoś innego, ale po niecałych pięciu minutach blondyn zaczął się śmiać. Herm zdała sobie sprawę z tego, że Malfoy sobie z niej żartował.
-Czy ciebie pojeb*ało już do końca?! - wykrzyknęła zła na siebie, iż dała się podpuścić.
-Gdybyś widziała swoją minę. - naśmiewał się w najlepsze. Hermiona, żeby go "przywołać na ziemię", wyciągnęła różdżkę i wycelowała nią w blond osobnika. Z końca jej różdżki wyleciała woda obmywając twarz Malfoya.
-Już nie żyjesz. - powiedział na pozór groźnie i zaczęli się ganiać po całym Pokoju Wspólnym. Ślizgon miał lepszą kondycję od Granger, więc szybko ją dogonił, przewrócił na ziemię przygniatając tym samym swoim ciałem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nadrobiłam resztę rozdziałów i bardzo mi się podobają. Życzę dużo weny :)
OdpowiedzUsuńNina
Dzięki
UsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńCudo! No poprostu cudeńko! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBooooski!!!!! Jak ja cię loffciam! Masz super styl pisania i ogromny talent! Tylko tak dalej!
OdpowiedzUsuńDużo weny i dalszych sukcesów!!! Pozdrowienia z zadupia xD
Vanessa ;)
Dziękuję. To bardzo miłe :)
UsuńPrzepraszam!
OdpowiedzUsuńNie wiem ci się stało ale Twój blog usunął mi się z ulubionych! :(
A rozdział cudowny :)
Pozdrawiam i życzę WENY,
Dannie High (dawniej Dastra)
Ważne, że jesteś. I dziękuję. :)
UsuńNadrobiłam wszystkie rozdziały i mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://jednoczesniedwieosoby.blogspot.com/
Dziękuję.
UsuńNie determinuj długości rozdziałów ilością komentarzy, ponieważ może się to źle skończyć dla kompozycji i całego zarysu świata i bohaterów.
OdpowiedzUsuńTekst dziwnie rozjechał Ci się, a "słowa od autora" przykleiły Ci się do ostatnich zdań rozdziału.
I najważniejsza rzecz: stanowcze NIE obrazkom zamiast opisów. To jest opowiadanie... czyli należy opowiadać... a nie wyklejać kolaż.
Pozdrawiam
Makowa Pani
http://upolowac-jelenia.blogspot.com/ << KLIK!
Zapraszam! :)
Ok. Zastosuję się do rad. :)
UsuńWpadnę na pewno :)